Marta i Robert rockowe wesele w Hotel Jabłoń

wesele w hotelu jablon, ford pickup, boho,

Marta i Robert rockowe wesele w Hotel Jabłoń

Rockowe wesele w Hotel Jabłoń Lake Resort

Rockowe wesele w Hotelu Jabłoń Lake Resort, który tylko na pozór jest „zwykły”. Piękny hotel nad brzegiem jeziora (co w sumie same w sobie jest klimatyczne) ale jest tam coś jeszcze… Przytulnie, ciepło, kameralnie, domowo, majestatycznie – te słowa pierwsze przychodzą mi do głowy. Nie lubię wytartych frazesów rodem z podręczników dla akwizytorów ale to miejsce naprawdę ma w sobie to wszystko! Dodajmy do tego świetną kuchnię, mega fachową i serdeczną obsługę (a na to zawsze zwracam uwagę!) i właścicieli wkładających duszę w tworzenie tego miejsca i mamy właśnie Jabłoń! Fotografowałem tam dwukrotnie i mogę wracać choćby co tydzień! Marzy mi się tam też zimowe wesele! Takie ze śniegiem po kolana, jeziorem skutym lodem i zachodzącym słońcem! No ale zejdźmy na ziemię 😀 Martę i Roberta poznałem dzięki Karinie ze „Spinek”. Po naszym spotkaniu z inną parą (też niedługo na blogu) stwierdziła, że muszę ich poznać i fotografować ich dzień! Czuła, że będzie między nami chemia. Nie myliła się! Dlaczego? Bo kocham otwartych i wesołych! No i … cholernie lubię tatuaże a na tej imprezie było ich razem nie wiem jak dużo, hahaha! Po krótkiej korespondencji okazało się, że spotkaliśmy się już kilka lat wcześniej na pewnym epickim weselu a więc po prostu byliśmy sobie pisani! Wiedziałem, że jeżeli ta sama ekipa i tym razem wystąpi przed obiektywem Pana Piotra „zdjęcia zrobią się same”!

Przygotowania i sesja

Fast forward i jesteśmy tutaj. Piękny, słoneczny ale wietrzny dzień pod koniec września. Światło – marzenie! Uwielbiam pracować z wedding plannerkami ponieważ idealnie układają grafik a potem skrzętnie go pilnują. Z zimną krwią panują nad chaosem, dzięki czemu na wszystko mamy czas a zdjęcia są ciekawsze i jest ich więcej. Nie inaczej było i tym razem! Razem z Kamilem (operator z Super Weddings, gość nie z tej ziemi!) wymyśliliśmy część przygotowań na zewnątrz a potem od razu „First look” na pomoście. Ta chwila ZAWSZE jest bardzo emocjonalna, pełna śmiechu i wzruszeń. Wyszło mega! Starczyło też czasu na pierwszą krótką sesję we dwójkę, z rodzicami i rodzeństwem.

Ceremonia plenerowa w Hotel Jabłoń

Plenerowa ceremonia na pomoście wczesnym popołudniem więc słońce było już wystarczająco nisko żeby nie razić w oczy ale pięknie rysować kontury wszystkiego w zasięgu wzroku! Goście bali się czy aby ja i Kamil nie spadniemy z pomostu bo nie odrywaliśmy oczu od wizjerów/wyświetlaczy aparatów a miejsca nie było dużo. Na szczęście nie zostaliśmy królami You Tube’ów, hahaha! Potem szybciutko zdjęcie grupowe i weselny tort. Spinki też lubią nieszablonowe rozwiązania a więc nie był on podany jak zazwyczaj, o północy tylko od razu po ślubie, przed życzeniami, na zewnątrz! Lubię nieszablonowo! 😀 Impreza, zgodnie z naszymi przypuszczeniami rozkręciła się na tyle szybciutko,  że przegapiliśmy zachód. Na szczęście okazało się, że wrześniowe kolory w tej szerokości geograficznej są o niebo lepsze właśnie tuż po zachodzie. Idealne na sesję podczas wesela! Przypomniałem sobie też, że jeden z gości przyjechał na wesele starym, amerykańskim Fordem pick-up. Auto marzenie! A więc już trzecia sesja tego dnia ale musiałem. Po prostu musiałem. Nie mogłem nie… 😀
Muszę też wspomnieć o weselu. Muzyką rządził Tomek i zarządził tak, że o ja Cię….!!! Gdy w głośnikach poleciał, na życzenie Marty i Roberta bałkański rock to ja nie wiedziałem czy wejść w tłum i ryzykować bycie podeptanym czy uciekać! Zostałem! Podeptali! Było warto!!! To było prawdziwie rockowe wesele w Hotelu Jabłoń Lake Resort.
Jak to ja – znowu oddałem miliardy zdjęć z reportażu. Selekcja materiału okazała się nie lada wyzwaniem bo muszę żeby pokazać Wam co się działo ale też nie mogę przynudzać. Mam nadzieję, że mi się udało! Zapraszam do lektury 🙂

 

Ciężko ze mną pracowali:
Wedding plannerki – Spinki
Dekoracje – AZEA Dekoracje
Muzyka i światła – DJ Thomas
Suknia Marty – Agata Wojtkiewicz
Garnitur Roberta – Atelier Zabłotny
Muzyka podczas ceremonii i życzeń – Lech Skawiński
7 komentarzy
  • Piotr Pasiak
    Posted at 10:47h, 20 lutego Odpowiedz

    Świetny klimat udało Ci się wychwycić w tym reportażu. Jest lekko, niebanalnie i kreatywnie. Czego więcej chcieć

  • Kamil Koziński
    Posted at 11:22h, 20 lutego Odpowiedz

    Mocne

  • Izabella
    Posted at 16:40h, 20 lutego Odpowiedz

    Pięknie! Historia płynie, jej bohaterowie są fantastyczni i zarażają energią. Kolory rekompensują szarość za oknem. O, tak!

  • Paweł Szmit
    Posted at 11:54h, 22 lutego Odpowiedz

    Ciepło i kolorowo nie tylko od słońca. Jak zawsze najwyższy poziom i dynamicznie pokazana historia ślubna. Jest ogień!!!

  • Szymon Olma
    Posted at 02:10h, 19 marca Odpowiedz

    Ta lekkość w kadrze, dynamika obrazu, język fotograficzny w jakim opowiadasz to coś niesamowicie pięknego i subtelnego.

  • Michał
    Posted at 21:44h, 22 marca Odpowiedz

    Fantastyczny reportaż, mocno rock&roll’owy. Masz Moc!

  • Fotografia śubna Śląsk
    Posted at 17:57h, 07 maja Odpowiedz

    super zdjęcia

Post A Comment