
25 sty Ania & Michał, industrialna sesja narzeczeńska
Industrialna sesja narzeczeńska
Jak pewnie wiele z Was zauważyło – mam fioła na punkcie geometrii na zdjęciach. Freud na bank miał niezłą teorię o takim „odchyleniu” i chętnie bym ją poznał! Wszędzie (!) widzę prostokąty i kwadraty. Wymyśliłem nawet hashtag #geometricmoments. Znajomi z branży znają mnie od tej strony i regularnie słyszę: „no tak, te Twoje geometrie i symetrie”. Po lekturze tej industrialnej sesji narzeczeńskiej też powiedzą, że to takie „moje” 🙂 Oczywiście nie każdy zwraca na to uwagę ale jeżeli dostrzeże to okazuje się, że moje zdjęcia faktycznie są trochę inne. Są różne style fotografii ślubnej i cieszę się, że mam swój! Fajnie, że coraz więcej par też to dostrzega i przychodzi do mnie po industrialne sesje narzeczeńskie.
Sesja w Fabrycznym Atelier
Gdzie zorganizować sesję ślubną czy narzeczeńską? To pytanie dostaję kilkadziesiąt razy w sezonie. Lubię gdy inicjatywa wychodzi od Was więc po pierwsze pytam czy macie może jakieś „swoje” miejsca. Takie, z którymi coś Was łączy. Jeżeli wolicie się zdać na mnie to chętnie przesyłam swoje propozycje. W pierwszej kolejności sugeruję sesję miejską, o wschodzie lub zachodzie. Słońce jest wtedy nisko i pięknie rysuje geometryczne kształty, o które ciężej np. na łące. W miejskiej przestrzeni jestem bardziej kreatywny więc sesje trwają dłużej a efekty są bardziej zróżnicowane, ciekawsze, lepsze. Wschód słońca ma jeszcze tę zaletę, że jest pusto i cicho. Wy nie jesteście więc skrępowani tłumami gapiów i pracuje nam się swobodniej.
Ani i Michałowi wysłałem kilka swoich propozycji miejsc, w tym również cegielnię Fabryczne Atelier. Nie zastanawiali się długo, decyzja była jednogłośna – ROBIMY TO! Kolejna industrialna sesja narzeczeńska – miodzio! Jako, że jechałem tam pierwszy raz byłem trochę zaniepokojony, nie znałem tego miejsca. Z drugiej zaś od dawna czekałem na okazję, byłem głodny industrialnych kadrów. Ponieważ jest to prawdziwa cegielnia wszędzie jest mnóstwo pyłu, kurzu. Wystarczy tylko delikatnie tupnąć a tumany wzbijają się na kilka metrów! W połączeniu z niskim, wrześniowym słońcem dało to nieziemskie efekty!
Zapraszam! Jeżeli Wam się spodoba to lajkujcie, komentujcie i udostępniajcie! 🙂
Mateusz Dobrowolski
Posted at 10:21h, 30 styczniaCiekawy pomysł, świetne wykonanie i piękne światło!
Adam
Posted at 10:24h, 30 styczniaPięknie wykorzystane światło! Super klimat!
Klodia
Posted at 10:39h, 30 styczniaUwielbiam od dawna. Jestem psychofanką od dawna. ALE. TO. MNIE. ZMIAŻDŻYŁO. TOTALNIE. Jeżukolczast, kłaniam się nisko. Doskonała sesja, doskonała!!! Kolory. Światło (jak zawsze!). MEGA!
Izabella Górska
Posted at 14:44h, 30 styczniaAleż pięknie! Geometrycznie, industrialnie, ale też z dużą dawką bliskości. Mistrzowskie patrzenie na światło do tego.
Dominik Imielski
Posted at 10:02h, 31 styczniaBajkowe światło i czadowa miejscówka! Obejrzałem z przyjemnością.
Klodia
Posted at 10:16h, 31 styczniaUwielbiam! Niezmiennie. Jestem psychofanką Twoich miejskich sesji! Ale ta jest po prostu jakimś totalnym kosmosem. Uwielbiam w niej wszystko, od koloru po światło.
Kasia
Posted at 15:11h, 31 styczniaPiotruś to jest piękne !! zabrakło mi tchu – zdecydowanie jedna z najfajniejszych sesji narzeczeńskich jakie widziałam …
Paweł Szmit
Posted at 11:20h, 01 lutegoCzapki z głów mistrzu 🙂 Jedna z najlepszych sesji jakie widziałem!
Lukasz
Posted at 18:07h, 01 lutegoNo…. dobre.
Ze Źródeł #212 czyli blogowe Follow Friday » kubaosinski.eu
Posted at 08:40h, 08 lutego[…] Ania & Michał, industrialna sesja narzeczeńska – Peter Sadowski – Świetny klimat, piękne światło, ujmująca sesja. […]
A. Kłosińska
Posted at 16:34h, 18 kwietniaNiesamowite miejsce i cała sesja. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Bartolomeo
Posted at 22:15h, 04 wrześniaJestem pod wrażeniem!